Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


wydarzenia:wyprawa_do_sadu

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Poprzednia rewizja po obu stronachPoprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
wydarzenia:wyprawa_do_sadu [17/04/2025 17:17] – [Rozwinięcie] DancingNihilistwydarzenia:wyprawa_do_sadu [18/04/2025 13:15] (aktualna) – [Zobacz też] ZbitaMysza
Linia 46: Linia 46:
 ==== Początek ==== ==== Początek ====
  
-Powrotny lajt rozpoczyna się chwilowym widokiem z kamery na podróżujących w Saabinie Szkolniaków i Barneja. Na zewnątrz odnotowano 32 stopnie Celcjusza. Po chwili trwania transmisji Paweł zmienił widok na drogę. Kononowicz zastanawiał się, gdzie jest jego drugi telefon, podejrzewając pozostawienie urządzenia wewnątrz murów bielskiego sądu. Barnej próbował nawiązać do minionej niedawno rozprawy, szydząc z ilości funkcjonariuszy policji, którzy towarzyszyli im w sądzie, jednak Knur po raz kolejny domagał się zlokalizowania jego telefonu. Z Ksiekiem ciężko było się dogadać, bo nic nie słyszał i Barnej zaczynał się z tego śmiać, wspominając o "pierdolnięciu energizerów w słuchawce [(Rozładowaniem się baterii w aparacie słuchowym.)] i braku kontaktu", co Ksiek o dziwo usłyszał mówiąc "Daj boże, żeby Tobie nie pierdolnął". {{:wydarzenia:powrot_z_sadu.png?400 |}}\\ Z opowieści Czaka wynika, że ktoś zadzwonił na Kononowicza, że jest w posiadaniu niebezpiecznych narzędzi i w związku z tym na terenie sądu zarządzono przeszukanie Odyńca, który - wychodził śluzą dla przestępców, a nie drzwiami. Miało zjawić się //pół wykopu//. Konon nie chciał udzielić wywiadu dla dziennikarza lokalnej gazety, pogonił także kogoś, kto chciał zrobić sobie z nim zdjęcie, a Sradek faktycznie podczas rozprawy przebywał w szpitalu. Paweł i Wojtek mieli zostać przesłuchani w późniejszym terminie w trybie online, więc pojechali tam na darmo. \\ Sprawa była sprawą poufną, więc Barnej nie chciał się udzielać w tym temacie, ale stwierdził, że wszystko dalej stoi w miejscu. Przy okazji dostał także mandat za zbyt długi postój w miejscu, które posiadało pewne restrykcje czasowe względem parkowania. +Powrotny lajt rozpoczyna się chwilowym widokiem z kamery na podróżujących w Saabinie Szkolniaków i Barneja. Na zewnątrz odnotowano 32 stopnie Celcjusza. Po chwili trwania transmisji Paweł zmienił widok na drogę. Kononowicz zastanawiał się, gdzie jest jego drugi telefon, podejrzewając pozostawienie urządzenia wewnątrz murów bielskiego sądu. Barnej próbował nawiązać do minionej niedawno rozprawy, szydząc z ilości funkcjonariuszy policji, którzy towarzyszyli im w sądzie, jednak Knur po raz kolejny domagał się zlokalizowania jego telefonu. Z Ksiekiem ciężko było się dogadać, bo nic nie słyszał i Barnej zaczynał się z tego śmiać, wspominając o //"pierdolnięciu energizerów w słuchawce//[(Rozładowaniem się baterii w aparacie słuchowym.)] i //braku kontaktu"//, co Ksiek o dziwo usłyszał mówiąc //"Daj boże, żeby Tobie nie pierdolnął"//. {{:wydarzenia:powrot_z_sadu.png?400 |}}\\ Z opowieści Czaka wynika, że ktoś zadzwonił na Kononowicza, że jest w posiadaniu niebezpiecznych narzędzi i w związku z tym na terenie sądu zarządzono przeszukanie Odyńca, który - wychodził śluzą dla przestępców, a nie drzwiami. Miało zjawić się //pół wykopu//. Konon nie chciał udzielić wywiadu dla dziennikarza lokalnej gazety, pogonił także kogoś, kto chciał zrobić sobie z nim zdjęcie, a Sradek faktycznie podczas rozprawy przebywał w szpitalu. Paweł i Wojtek mieli zostać przesłuchani w późniejszym terminie w trybie online, więc pojechali tam na darmo. \\ Sprawa była sprawą poufną, więc Barnej nie chciał się udzielać w tym temacie, ale stwierdził, że wszystko dalej stoi w miejscu. Przy okazji dostał także mandat za zbyt długi postój w miejscu, które posiadało pewne restrykcje czasowe względem parkowania. 
 \\ Konon był wtedy straszony orgiami w Belwederze, które miały się niby odbywać w obecności nietrzeźwego Geremka i chciał koniecznie zobaczyć zdjęcia, które rzekomo krążyły w internecie, na co J00r zareagował irytacją mówiąc, że //wolałby zdechnąć//, niż wracać do domku drewnianego i męczyć się z Knurem. Ogólnie Suchodolski był w drodze powrotnej już dość mocno poddenerwowany, a swoją złość próbował ujarzmić łojeniem wódeczki Soplicowej.  \\ Konon był wtedy straszony orgiami w Belwederze, które miały się niby odbywać w obecności nietrzeźwego Geremka i chciał koniecznie zobaczyć zdjęcia, które rzekomo krążyły w internecie, na co J00r zareagował irytacją mówiąc, że //wolałby zdechnąć//, niż wracać do domku drewnianego i męczyć się z Knurem. Ogólnie Suchodolski był w drodze powrotnej już dość mocno poddenerwowany, a swoją złość próbował ujarzmić łojeniem wódeczki Soplicowej. 
  
-Pół godziny później do J00ra w imieniu Mazura zadzwonił Zielony, pytając o hulajnogę [([[https://www.youtube.com/watch?v=VN2m-11DA5M|Hulajnogę]], którą Major otrzymał kiedyś w prezencie urodzinowym.)] [([[https://www.youtube.com/watch?v=y3nbzmVcYpI|Hulajnoga w Uniwerstal.pl Szkolną 17 polecam ocenić po tej rozmowie]])]. Chodziło o to, że Knurzysko zażyczyło sobie tego pojazdu, bo, według niego, hulajnoga wyłącznie się marnuje, skoro Struś jej nawet nie używa, ale nie chce mu oddać. Kosno zażyczył sobie wyjaśnienia tematu hulajnoggi między Wojtusiem, a jego małżonką. Oczywiście Ksiek praktycznie nic nie usłyszał, dlatego bardzo chciał wiedzieć, o co się rozchodziło pytając: "Ale co?", "Ale co zabieracie?", na co Major odpowiedział "- Hulołnogę!", a Paweł zaczął się śmiać. Rozwścieczyło to Krzysztofa, więc zaczął otwierać drzwi od samochodu w trakcie jazdy po autostradzie, co spotkało się ze stanowczą reakcją Barneja, który rozkazał Mlecznemu Furiatowi //siedzenie na piździe//. W tym momencie została także przełączona kamera na widok łyp towarzyszy wspólnej podróży. Rozsierdzona Nitrokukła zaczęła wymachiwać rękami prosząc Knura o założenie mu sprawy za znęcanie się nad nim, bo Ksiek jest jak dzika świnia. Kononowicz oczywiście wypomina swojemu mężowi pobyt w Niemczech, kiedy to patusy ze Speluny dawały mu po mordzie. Twierdzi także, że Paweł nie ma prawa go przywozić ze szpitala. Panowie, w gęstej atmosferze, zatrzymują się na jednej z przydrożnych stacji benzynowej. Kononowicz unika tematu dorzucenia się na podróż 200 zł, ale zażądał od Pawła zakupu czekolady, bo Krzysiu tylko cukier by jadł, nad czym Barnej ubolewał. Ostatecznie wszyscy kupili sobie po hotdogu. +Pół godziny później do J00ra w imieniu Mazura zadzwonił [[postacie:redaktorzy:rafal_kosno|Zielony]], pytając o hulajnogę[([[https://www.youtube.com/watch?v=VN2m-11DA5M|Hulajnogę]], którą Major otrzymał kiedyś w prezencie urodzinowym.)][([[https://www.youtube.com/watch?v=y3nbzmVcYpI|Hulajnoga w Uniwerstal.pl Szkolną 17 polecam ocenić po tej rozmowie]])]. Chodziło o to, że Knurzysko zażyczyło sobie tego pojazdu, bo, według niego, hulajnoga wyłącznie się marnuje, skoro Struś jej nawet nie używa, ale nie chce mu oddać. Kosno zażyczył sobie wyjaśnienia tematu hulajnoggi między Wojtusiem, a jego małżonką. Oczywiście Ksiek praktycznie nic nie usłyszał, dlatego bardzo chciał wiedzieć, o co się rozchodziło pytając: "Ale co?", "Ale co zabieracie?", na co Major odpowiedział "- Hulołnogę!", a Paweł zaczął się śmiać. Rozwścieczyło to Krzysztofa, więc zaczął otwierać drzwi od samochodu w trakcie jazdy po autostradzie, co spotkało się ze stanowczą reakcją Barneja, który rozkazał Mlecznemu Furiatowi //siedzenie na piździe//. W tym momencie została także przełączona kamera na widok łyp towarzyszy wspólnej podróży. Rozsierdzona Nitrokukła zaczęła wymachiwać rękami prosząc Knura o założenie mu sprawy za znęcanie się nad nim, bo Ksiek jest jak dzika świnia. Kononowicz oczywiście wypomina swojemu mężowi [[wydarzenia:uprowadzenie_majora_do_niemiec|pobyt w Niemczech]], kiedy to patusy ze Speluny dawały mu po mordzie. Twierdzi także, że Paweł nie ma prawa go przywozić ze szpitala. Panowie, w gęstej atmosferze, zatrzymują się na jednej z przydrożnych stacji benzynowej. Kononowicz unika tematu dorzucenia się na podróż 200 zł, ale zażądał od Pawła zakupu czekolady, bo Krzysiu tylko cukier by jadł, nad czym Barnej ubolewał. Ostatecznie wszyscy kupili sobie po hotdogu. 
 ==== Rozwinięcie ==== ==== Rozwinięcie ====
  
Linia 68: Linia 68:
  
 W czwartej godzinie lajta (i 20 minutach) Paweł w końcu odpalił się na dzwoniący co chwilę telefon Wojtka grożąc, że mu ten telefon "zaraz wypierdoli przez okno", bo dwa tygodnie jego starań o wojtkowy spokój "poszły się pierdolić pod kościołem". Tym sposobem potwierdził wcześniejsze obawy Strusia o swoją reakcję na wieść zaręczyn, choć przez wiele dotychczas minionych godzin podróży, skrzętnie tę reakcję w sobie tłamsił. Suchodolski cienkim głosikiem stwierdził, że "będzie dobrze", co również spotkało się z nerwowym protestem ze strony Barneja. Pytał, dlaczego Suchodolski zrobił go w chuja, skoro mówił mu, że to wszystko to fasada i fiksja. Wojtuś jednak twierdził, że ją zna i że jej zaufał. Ogólnie dochodzi wtedy do ojcowskiej reprymendy, Paweł komentował naiwność Dziąślaka, jego pogoń za erotycznymi uniesieniami, kłamstwa, gwiazdorzenie - i było widać podczas lajta, że wraz z każdym słowem Czaka, Struś próbował schować się w swoim fotelu, przygnieciony ciężarem <del>opierdolu</del> lekcji, nic-a nic nie rozumiejąc swojej sytuacji oraz tego, że mógł zostać <del>zrobiony w chuja</del> oszukany.  W czwartej godzinie lajta (i 20 minutach) Paweł w końcu odpalił się na dzwoniący co chwilę telefon Wojtka grożąc, że mu ten telefon "zaraz wypierdoli przez okno", bo dwa tygodnie jego starań o wojtkowy spokój "poszły się pierdolić pod kościołem". Tym sposobem potwierdził wcześniejsze obawy Strusia o swoją reakcję na wieść zaręczyn, choć przez wiele dotychczas minionych godzin podróży, skrzętnie tę reakcję w sobie tłamsił. Suchodolski cienkim głosikiem stwierdził, że "będzie dobrze", co również spotkało się z nerwowym protestem ze strony Barneja. Pytał, dlaczego Suchodolski zrobił go w chuja, skoro mówił mu, że to wszystko to fasada i fiksja. Wojtuś jednak twierdził, że ją zna i że jej zaufał. Ogólnie dochodzi wtedy do ojcowskiej reprymendy, Paweł komentował naiwność Dziąślaka, jego pogoń za erotycznymi uniesieniami, kłamstwa, gwiazdorzenie - i było widać podczas lajta, że wraz z każdym słowem Czaka, Struś próbował schować się w swoim fotelu, przygnieciony ciężarem <del>opierdolu</del> lekcji, nic-a nic nie rozumiejąc swojej sytuacji oraz tego, że mógł zostać <del>zrobiony w chuja</del> oszukany. 
- 
-___ 
  
 {{:wydarzenia:konon_sabinka.png?400 |}}Adresat barnejowych lekcji zmienił się po 20 minutach, okazało się bowiem, że Kononowicz na rozprawie zeznawał na korzyść ekipy MCz, a Barnej przez te zeznania o mało nie poszedł siedzieć. Zmiana rejonów reprymendy ucieszyła Wojtka, który odetchnął wówczas z ulgą. \\ Paweł przy okazji wspominał o rozmowie z Mariolą na korytarzu przed salą rozpraw, która przyszła do niego z pretensjami o ujawnianie danych procesowych. Zadał jej wtedy pytanie - czemu to robią i po co babrają się w tym gównie (przyp. dlaczego zarabiają na Kononowiczu), na co Mysza miała nie być w stanie mu odpowiedzieć. Mimo jej nienawiści do Szkolnej, Sradek ma dalej chcieć się w to angażować.  {{:wydarzenia:konon_sabinka.png?400 |}}Adresat barnejowych lekcji zmienił się po 20 minutach, okazało się bowiem, że Kononowicz na rozprawie zeznawał na korzyść ekipy MCz, a Barnej przez te zeznania o mało nie poszedł siedzieć. Zmiana rejonów reprymendy ucieszyła Wojtka, który odetchnął wówczas z ulgą. \\ Paweł przy okazji wspominał o rozmowie z Mariolą na korytarzu przed salą rozpraw, która przyszła do niego z pretensjami o ujawnianie danych procesowych. Zadał jej wtedy pytanie - czemu to robią i po co babrają się w tym gównie (przyp. dlaczego zarabiają na Kononowiczu), na co Mysza miała nie być w stanie mu odpowiedzieć. Mimo jej nienawiści do Szkolnej, Sradek ma dalej chcieć się w to angażować. 
Linia 77: Linia 75:
  
 ==== Zakończenie ==== ==== Zakończenie ====
-Po siedmiu godzinach w trasie, trio dociera pod bramkę Belwederu, z którego niedługo później wyłania się Geremek. Major, Konon i Pracownik Umysłowy znikają w czeluściach Belwederskich Ogrodów, pozostawiając Pawła w samochodzie. Kamera uchwyca jeszcze frajera spod bramki, który - jadąc z dziećmi na rowerach - zatrzymuje się po drugiej stronie drogi, żeby zrobić zdjęcia chatki (Link do momentu z filmu znajdziesz [[https://youtu.be/vAGKFPP5UOU?si=meaIAJWhHWFH4GE_&t=25727|tutaj]]). Po chwili wyszedł Knur i przegonił interesantów na rowerach wraz z pozostałymi, którzy się napatoczyli. Do samochodu wsiadł Major, więc dość szybko odjechali spod domku. Struś krótko wyśmiał remont łazienki.  +Po siedmiu godzinach w trasie, trio dociera pod [[miejsca:bramka|bramkę]] Belwederu, z którego niedługo później wyłania się Geremek. Major, Konon i Pracownik Umysłowy znikają w czeluściach Belwederskich Ogrodów, pozostawiając Pawła w samochodzie. Kamera uchwyca jeszcze frajera spod bramki, który - jadąc z dziećmi na rowerach - zatrzymuje się po drugiej stronie drogi, żeby zrobić zdjęcia chatki (link do momentu z filmu znajdziesz [[https://youtu.be/vAGKFPP5UOU?si=meaIAJWhHWFH4GE_&t=25727|tutaj]]). Po chwili wyszedł Knur i przegonił interesantów na rowerach wraz z pozostałymi, którzy się napatoczyli. Do samochodu wsiadł Major, więc dość szybko odjechali spod domku. Struś krótko wyśmiał remont łazienki.  
-Około 2 godziny później doszło w końcu do rozmowy narzeczeństwa. Szprycha-Dorota została zapytana, dlaczego wrzuciła zdjęcie klęczącego z pierścionkiem Wojtka do internetu - twierdziła wtedy, że wstawiła je wyłącznie na swojego prywatnego instagrama, a Pato zdjęcie ukradł i rozprzestrzenił na cały internet. Do rozmowy wtrącił się Paweł licząc na jej uczciwość, że nie upubliczni adresu Dziąślaka, na co szon stwierdził, że nie zna strusiego adresu mimo, że zdjęcie z klęczącym narzeczonym zostało ewidentnie wykonane w mieszkaniu. Po chwili niewygodnych pytań szprycha się rozłączyła. Powróciła ojcowska reprymenda, Barnej w dalszym ciągu nie był w stanie pojąć, jak szon dowiedział się o lokalizacji J00ra i stawił się pod kościołem nieopodal - oczywiście szybko zakochujący się idiota nie przyznał się, że sam zdradził miejsce swojego położenia.   +Około 2 godziny później doszło w końcu do rozmowy narzeczeństwa. [[postacie:dorotka_z_warszawy|Szprycha-Dorota]] została zapytana, dlaczego wrzuciła zdjęcie klęczącego z pierścionkiem Wojtka do internetu - twierdziła wtedy, że wstawiła je wyłącznie na swojego prywatnego instagrama, a [[postacie:redaktorzy:pato|Pato]] zdjęcie ukradł i rozprzestrzenił na cały internet. Do rozmowy wtrącił się Paweł licząc na jej uczciwość, że nie upubliczni adresu Dziąślaka, na co szon stwierdził, że nie zna strusiego adresu mimo, że zdjęcie z klęczącym narzeczonym zostało ewidentnie wykonane w mieszkaniu. Po chwili niewygodnych pytań szprycha się rozłączyła. Powróciła ojcowska reprymenda, Barnej w dalszym ciągu nie był w stanie pojąć, jak szon dowiedział się o lokalizacji J00ra i stawił się pod kościołem nieopodal - oczywiście szybko zakochujący się idiota nie przyznał się, że sam zdradził miejsce swojego położenia.   
  
 Po niecałych 10 godzinach lajta zrywa się połączenie z internetem i transmisja została zakończona.   Po niecałych 10 godzinach lajta zrywa się połączenie z internetem i transmisja została zakończona.  
Linia 94: Linia 92:
  
 ===== Zobacz też ===== ===== Zobacz też =====
 +  * [[wydarzenia:pobyt_majora_w_warszawie|Pobyt Majora w Warszawie]]
   * [[wydarzenia:wycieczka_z_barnejem|Wycieczka z Barnejem]]   * [[wydarzenia:wycieczka_z_barnejem|Wycieczka z Barnejem]]
  
wydarzenia/wyprawa_do_sadu.1744899479.txt.gz · ostatnio zmienione: 17/04/2025 17:17 przez DancingNihilist