Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


ciekawostki:kononowicz_film_2020

« ciekawostki

Kononowicz (film z 2020)

Kadr z filmu

Kononowicz – krótkometrażowy film dokumentalny z 2020 roku autorstwa Przemysława Wojtacha. Nakręcony został prawdopodobnie w pierwszej połowie 2019 roku, ponieważ w tamtym okresie powstał inny film tego samego reżysera - Spowiedź Majora Suchodolskiego.

Opis filmu

Krzysztof Kononowicz osoba powszechnie znana na polskim Youtube deklaruje start w wyborach na prezydenta polski. Jego lokator Major oraz sąsiad Mexicano wyjaśniają absurd jego decyzji.
- AMA Film Academy, opis filmu na YouTube (pisownia oryginalna)

Film przedstawia postać Kononowicza jako Kandydata na kandydata na stanowisko Prezydenta III Rzeczypospolitej Polskiej. Odleżynowicz stara się przekonać widownię, dlaczego to on powinien objąć to stanowisko, podczas gdy Suchodolski i Andrzejewski mówią prawdę dla nas, jaki ten człowiek jest. Sami widzicie.

Historia powstania

Poniższe informacje pochodzą z treści wiadomości mailowej, którą otrzymaliśmy od samego Przemysława Wojtacha w odpowiedzi na adres donosy(@)kononopedia.ru. Zachowano oryginalną pisownię.

W lutym 2019 roku zapukałem do drzwi Belwederu, aby umówić się na serię wywiadów do filmu dokumentalnego zaliczeniowego w szkole filmowej AMA w Krakowie. Krzysztof Kononowicz przyjął mnie będąc w smutnym i zadumanym nastroju, prawdopodobnie spowodowanym tzw. aferą zwłokową. Byliśmy sami - zjawiłem się bez prezentu, co, jak myślę, utrzymało ego Krzysztofa na optymalnym poziomie i pozwoliło nam na normalną rozmowę.
Tego samego dnia nagrałem „Historię mojej szkoły podstawowej w Białymstoku” oraz „Nie było rewizji, atak na posesję”. Krzysztof przed kamerą był taki sam jak poza nią. Myślę, że dopóki okazywało mu się szacunek i nie pozwalało wejść sobie na głowę, można było liczyć na jego otwartość i dzięki temu prowadzić z nim ciekawą rozmowę.
Następnym razem spotkaliśmy się w większym gronie: ja, Krzysztof, Major i Allan Madej. Nastroje były dobre. Rozstawiliśmy sprzęt, czyli lustrzankę na statywie, Major zabawiał żartami i bąkami, a następnie zaczęliśmy nagrywanie. Najpierw nagrywaliśmy Krzysztofa w obecności Majora, a następnie — pojedynczo — Krzysztofa i Majora. W tym momencie należy się duże uznanie dla Allana Madeja, kolegi ze szkoły filmowej, który podczas nagrań solowych zajmował się drugim lokatorem. Bez tej pomocy nie można byłoby liczyć na swobodę wypowiedzi.
Przez dwa dni nagrań mogliśmy liczyć na pełną współpracę z Majorem i Krzysztofem — aż do momentu sporządzenia umowy o udostępnieniu wizerunku w filmie. Umowa była wymagana przez szkołę, i gdyby jej nie było, film nie mógłby zostać udostępniony na YouTube. Na samą wzmiankę o umowie Krzysztof zmienił nastrój o 180 stopni. Przez kilka minut starałem się go zapewnić, że nie będę czerpał żadnych korzyści materialnych z filmu — bo o to przede wszystkim chodziło Krzysztofowi. Major pomógł mi udobruchać Krzysztofa i podpisaliśmy umowę, którą Krzysztof sporządził odręcznie — na kartce w kratkę, pod którą znajdowała się kalka i kolejna kartka z przekalkowaną kopią.
Podzielę się fragmentem spisanej umowy, aby uzmysłowić jej charakter:
„Jeżeli my się dowiemy, że poszły nasze filmy osobom innym — kategorycznie będziecie pociągnięci do odpowiedzialności karno-sądowej.”
Przy kolejnym spotkaniu podpisaliśmy już normalną umowę. (W imieniu zespołu KononopediaRu, zapytaliśmy autora wiadomości o rzeczoną umowę. Odpowiedział: „Kopie umowy mam, ale nie czuje żeby ją upubliczniać, może kiedyś zmienię zdanie.”
Wywiad z Mexicano odbył się parę miesięcy później. Mexicano był rzeczowy i chętny do współpracy. Nagrałem materiał, wróciłem do Krakowa — i dupa. Karta pamięci została uszkodzona.
Wybrałem się do Mexicano jeszcze raz. Obawiałem się, że mógłby mnie zlekceważyć i uznać problemy techniczne za brak profesjonalizmu z mojej strony. Na szczęście zgodził się na nagranie kolejnego wywiadu. Z początku nie emanował już takim entuzjazmem jak za pierwszym razem — trudno się dziwić, skoro jego czas został wcześniej zmarnowany — ale gdy przyszło do rozmowy, Mexicano pokazał klasę i, jak sami widzowie później wspomnieli, jego wypowiedzi wypadły bardzo dobrze.
Proces montażu trwał parę miesięcy i było jasne, że potrzebne jest dogranie materiału, który uzupełniłby zmontowaną historię. Wybrałem się na Szkolną po raz ostatni. Na miejscu zastałem nowego członka uniwersum — Jana Rodo.
To wtedy Major wpadł na pomysł, aby nagrać apel o pomoc dla Jana. Oczywiście musiało się to odbyć bez wiedzy Krzysztofa. Postać Jana dopiero co pojawiła się w uniwersum, a ja skupiłem się na nagraniu dogrywek, toteż nie poświęciłem czasu na nagranie materiału o Janie. Szkoda.
Zmontowałem materiał i wysłałem do szkoły. Było to w trakcie wakacji i nie było mnie stać na kolejny rok nauki, więc nie mogę powiedzieć, jak został oceniony film, gdyż oficjalnie oceny do dziennika nie dostałem. W szkole odbyła się projekcja wczesnej wersji filmu „Kononowicz” — jeszcze przed nagraniem wypowiedzi Mexicana. Na tym etapie krytyka skupiała się na potencjale filmu, a nie na samym materiale, ale ogólnie rzecz biorąc, został on dobrze przyjęty.
Pieczę nad filmem sprawowała wykładowczyni Daria Lipko. Dzięki jej zaangażowaniu i krytyce udało się stworzyć coś, co przypomina materiał na film dokumentalny. W innym przypadku zapewne wyszedłby zlepek wypowiedzi i nic więcej.
Z początku film miał być satyrą i miał pokazać, że Krzysztof nadaje się na stanowisko prezydenta — poprzez porównanie go z innymi prezydentami, chociażby Lechem Wałęsą, który również miał wykształcenie zawodowe itd. Gdzieś ten pomysł na szczęście zginął, a ja postarałem się pokazać Krzysztofa jako postać tragiczną i unikalną.
Przypomniało mi się że kolega na planie proponował Majorowi szlugi lub postawienie obiadu w zodiaku, ten odmówił, nie był taki łasy.

Odbiór

Widzowie Uniwersum odebrali dokument bardzo pozytywnie, doceniając wystąpienie redaktora Mexicano. Ponadto zauważono, że poważne podejście do tematu wspaniale kontrastuje z absurdem tego, co dzieje się wokół Kononowicza.

Przykładowe komentarze pod filmem

„(…) coś pięknego nam się trafiło. Dokument boży w pięknej jakości, oddolna inicjatywa obywatelskiej promocji kandydatury niezrzeszonego prezydenta wszystkich Polaków. Wspierajmy pana Kononowicza póki możemy, bo długo nam się po nim taki rodak nie trafi, to jest nasz skarb narodowy i nowy Piłsudski.
Czekam, aż film znajdzie się na filmwebie, bo zasługuje na wysoką ocenę. Dobrze zrealizowany, na pewno będzie zyskiwał na wartości z czasem, szczególnie gdy uniwersum przejdzie do historii. Tylko sęk w tym, że trochę zakłamuje rzeczywistość, bo przedstawia Krzyśka w dość dobrym świetle, a to nie jest prawdą.
Coś niewiarygodnego! Codziennie siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele…

Ciekawostki

  • Dokument został przetłumaczony na język angielski.
  • Poniżej znajduje się galeria zdjęć - fotografie zostały udostępnione za zgodą reżysera filmu.

Linki

Zobacz też

ostatnio zmienione: 20/06/2025 20:53 przez ZbitaMysza