Narzędzia użytkownika
Spis treści
Andrzej Pochylski
Andrzej Pochylski – białostocki vloger, aktywista i działacz społeczny, członek Podlasia XXI wieku.
| Link do kanału: | OpcjaSpoleczna - Videoblog |
Charakterystyka
W październiku 2002 roku Pochylski podłożył i zdetonował bombę pod salonem Toyoty w Białymstoku. W wyniku tego czynu prokuratura postawiła mu zarzut zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób. Jednak postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone z powodu stwierdzonej niepoczytalności. W 2003 roku sąd zdecydował o umieszczeniu Pochylskiego w zakładzie psychiatrycznym, gdzie przebywał do grudnia tego samego roku.
Informacje o przeszłości Pochylskiego zaskoczyły niektóre osoby z lokalnej polityki, w tym Krzysztofa Kononowicza, kandydata na prezydenta Białegostoku, który twierdził, że nie miał pojęcia o kłopotach Pochylskiego. Adam Czeczetkowicz, rzecznik Kononowicza, również wyraził zdziwienie, podkreślając, że nie słyszał o żadnych zarzutach ani problemach zdrowotnych Pochylskiego. W miarę poszukiwań Pochylskiego, jego rodzina, w tym ojciec, również wyraziła chęć, aby pozostawić go w spokoju, potwierdzając, że miał on problemy zdrowotne, ale nie chcąc rozwijać tematu1).
Jest postacią związaną z białostocką sceną polityczną, reprezentującą Opcję Społeczną. W kontekście kontrowersji dotyczących prezydenta Białegostoku, Tadeusza Truskolaskiego, Pochylski stał się jednym z głównych bohaterów sporu, który wybuchł po oskarżeniach o korupcję. Opcja Społeczna oskarżyła prezydenta o przyjęcie łapówki w związku z transakcją sprzedaży stadionu Jagiellonii, co skłoniło Truskolaskiego do złożenia zawiadomienia do prokuratury. Pochylski, w odpowiedzi na zarzuty, wykazał lekceważenie wobec działań prezydenta, twierdząc, że sprawa nie ma podstaw prawnych i nie zamierza się nią przejmować2).
Rola w Uniwersum
Pochylski był członkiem Podlasia XXI wieku, które w 2006 roku wystawiło Kononowicza w wyborach na prezydenta miasta. Pełnił funkcję pierwszego w historii prezydenckiego niewolnika (nie licząc brata). Przyjeźdżał na każde zawołanie Knura, kręcił jego exposé, kserował dokumenty itp.
W 2012 roku Kononowicz złożył na niego donos, że Pochylski planuje zamach bombowy na prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Ze względu na to, że dziesięć lat wcześniej dokonał podobnego zamachu w salonie Toyoty, ten donos został wyjątkowo przyjęty przez białostockie instytucje na poważnie. Pochylski zaliczył przez to dołek oraz turnus w Choroszczy. Po tym wydarzeniu Adam Czeczetkowicz i Marek Czarniawski zerwali kontakt z Kononowiczem, uznając go za konfidenta.