Jarek Ten od ryby - globetrotter, altruista, filantrop, męski odpowiednik ciotki z Kandy, mieszkający na co dzień w USA Białymstoku (według Knura prawie każdy mieszka w Białymstoku). Jest znany z rozpasania nibembeństwa Knurzego drogimi przezentami oraz braku godności i poszanowania dla własnych pieniędzy.
Określenie Ten od ryby wzięło się stąd, że w jednej z paczek była ryba w formie trofeum do wieszania na ścianę, która po naciśnięciu odtwarzała jakąś piosenkę i poruszała się ku uciesze Mazura z Mazur. Mimo setek przedmiotów o dużej wartości przysłanych dla starosielskiej utrzymanki, lokatorzy domku drewnianego i tak nie zapamiętali Jareczka, jedynie określenie Ten od ryby sprawiało, że sprawiali wrażenie, że wiedzą o kogo chodzi. Wilm z prezentacją ryby można zobaczyć tutaj.
W 2023 robił podchody i od czasu do czasu kontaktował się z Jackiem od psa Arona. Był jedną z osób, które dołożyły się Sradkowi i Mlecznej Ekipie do kosztów zorganizowania pogrzebu Majora Suchodolskiego. 8 września 2023 zakupił Gospodarzowi tonę węgla na dwóch paletach. Otrzymał wtedy oficjalne zaproszenie do Belwederu. 20 września 2023 kupił Kiernozowi trzy szafki. Osobiście odwiedził Kononowicza 25 września 2023, obdarowując go prezentami (czapką z daszkiem, koszulkami, spodniami, witaminami, różańcem i magnesami na lodówkę), oraz przy okazji wprowadzając kolejnego menela na Szkolną 17. 30 września wyleciał spowrotem do USA.
30 maja 2024 Jarek wysłał na Szkolną mini stolik i mini lodówkę turystyczną - gadżety które będą służyć Kononowiczowi aż do jego śmierci ze względu na swoją mobilność i niedalekie położenie od prezydenckiego barłogu.
8 czerwca 2024 Jarek przysyła ubrania, pieluchy, jedzenie, koc z wizerunkiem dolara oraz śpiewającą kurę-zabawkę znoszącą jajka. Ostatni gadżet niezwykle spodobał się Krzyśkowi (zdjęcie poniżej).
W listopadzie 2024 Ten od ryby przeszedł samego siebie i wysłał Krzyśkowi plajstry na kolana (żeby się zginały dla jego), kalendarz, Biblię oraz… urnę na prochy. Trzeba przyznać, dziwny prezent, ale miała ona zmotywować Kononowicza do zadbania o swoje zdrowie i uświadomić mu, gdzie wyląduje jeśli tego nie zrobi. Urna na prochy została wysłana na prawie dwa miesiące przed jego trafieniem do szpitala i na równo 4 miesiące przed jego śmiercią - Krzysztof rzeczywiście wbrew swojej woli został skremowany, a jego prochy trafiły do urny, co może wskazywać na prawdziwość hipotezy metafizycznej Uniwersum Szkolnej 17.
![]() |
Urna na prochy, którą Jarek sprezentował Krzyśkowi w listopadzie 2024. Kononowicz nakazał natychmiast pozbyć się tego przedmiotu, a jako że Jacek od psa Arona nie chciał jej wziąć, ręce na niej położył… Rafał Kosno, który dumny z siebie ogłosił licytację urny. Pieniądze ze sprzedaży miały być przeznaczone na pomoc dla Krzyśka, który nie ma emerytury ani renty. Dalsze losy urny są nieznane. |