Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


postacie:tomeczek

« postacie i redaktorzy

Tomeczek - Tomasz Dryl

Dane biograficzne
Imię i nazwisko:Tomasz Dryl
Pseudonim:Tomeczek, El Diablo, leśny skrzat, Pedro Pascal po roku na Podlasiu, menel, menelek
Data urodzenia:1971
Białystok
Miejsce zamieszkania:las w Dojlidach, białostockie meliny
Lata aktywności w Uniwersum: 2023-2024
Specjalność:sprzątanie, gotowanie, wyzywanie Kononowicza, rzucanie rzeczami w Kononowicza (szczególnie słoikami), picie olkoholu, miłosne igraszki z Kocicą

Tomeczek, właśc. Tomasz Dryl - bezdomny, dobry znajomy Jarka od ryby, lokator w Belwederze u Krzysztofa Kononowicza z przerwami od 26 września 2023 do 20 stycznia 2024.

Życiorys

Urodzony i zamieszkały w Białymstoku. Jego rodzice i brat zmarli, ma siostrę z którą nie ma kontaktu. Mieszkał z rodzicami i rodzeństwem na ulicy Piaskowej. Matka dwa razy wychodziła za mąż, pracowała jako konduktorka w PKSie. Wraz z matką uciekli od ojca, a ta zapoznała drugiego mężczyznę, który był kierowcą w PKSie. Z ojczymem i matką jeździł dużo autobusem ze względu na jego zawód, stąd powiedzenie i zarzut Kononowicza, że został wychowany na siedzeniu w autobusie dalekobieżnym. W międzyczasie zmarł jego ojciec. Kiedy zmarła jego matka, stał się bezdomny. Rodzeństwo dostało spadek w wysokości 17 tysięcy złotych, które miało podzielić między siebie. Pod nieobecność Tomeczka na pieniądzach łapy położył jego brat, który przekazał mu jedynie 2 tysiące złotych. Cała reszta miała zostać zmarnowana i przywłaszczona przez kochankę brata. Tomeczek próbował odzyskać pieniądze - bezskutecznie, bo nie miał upoważnienia. Był w wojsku. Siedział w więzieniu za słupa - wziął kredyt w banku na 10 tysięcy złotych z fałszywym zaświadczeniem o pracy. Rozmiar buta 40, rozmiar ubrań S-ka. Tomeczek miał dawniej pieska Mikusia i rybki - stąd tak ochoczo zajmował się rybkami w belwederskim akwarium i dokupował nowe. Po jedzenie chodzi do jadłodajni dla bezdomnych, podobnie jak dawniej Kononowicz i Major.

Rola w Uniwersum

W Uniwersum nieświadomie pojawił się już jesienią 2018, kiedy to pojawił się w tle na filmie Mexicana z jego wyjazdu z Majorem i Niemieckim na targ staroci. Jego cameo wychwycili spostrzegawczy widzowie dopiero w październiku 2023, kiedy mieszkał już na Szkolnej, tym samym potwierdzając istnienie hipotezy metafizycznej Uniwersum Szkolnej 17.

Tomeczek na filmie Mexicana, 2018

Na poważnie na Szkolnej zagościł dzięki Jarkowi od ryby, swojemu koledze i jednocześnie sponsorowi Kononowicza i Mlecznej Ekipy. Po raz pierwszy w Belwederze pojawił się 25 września 2023, a zaczął mieszkać w nim dzień później, jako trzeci prezydencki lokator od wyjazdu Majora do Sędziszowa po Adaśku i Tomku.

Początkowo zyskał sympatię widzów, szczególnie dzięki swojemu zapałowi do sprzątania belwederskiego burdelu oraz podejściu do Konona. Często uciekał z domku drewnianego i wbrew opowieściom jego i Jarka od ryby nie przebywał najczęściej w żadnym lesie, ale na różnych białostockich melinach. Frajerzy-donejterzy z Mlecznego Człowieka przesyłali mu w donejtach tysiące złotych, które później Jacek od psa Arona był zobowiązany mu przekazywać na wizji. Z czasem jednak mit biednego, starszego menela zaczął zanikać, a widzowie zmienili swoje nastawienie. Dochodziło do absurdalnych sytuacji, kiedy Tomek jechał przez całe miasto autobusem lub taksówką na Szkolną tylko po to, aby porozmawiać z Kononowiczem i zapytać Jacka, czy ma dla niego jakieś pieniądze. Tomeczek zabierał kasę z donejtów i wracał na melinę. Kiedy Jareczek od ryby przysyłał na Szkolną paczki, Tomeczek nie był zadowolony z nowych butów czy ubrań - szukał wyłącznie alkoholu i pieniędzy. Widzowie w komentarzach naciskali na zmianę nastawienia do lokatora. W końcu nadszedł ten dzień, że Tomeczek opuścił Szkolną z fantami i tyle żeśmy go widzieli.

Tomeczek nie ogarniał na czym polegają internet i JuTuba. Nie mógł zrozumieć, jakim cudem to, co mówi do kamery, jest później gdzieś publikowane. Pewnego razu zapytał nawet, na którym kanale to leci, myśląc że ich perypetie są puszczane w telewizji. Z czasem jednak zaczął udawać, że coś rozumie i nagminnie pozdrawiał Jarka od ryby, najpewniej po to aby zachęcić go do wysyłania większej ilości paczek. Z drugiej strony miał wyjątkowo ludzkie oblicze, w przeciwieństwie do poprzednich niemrawych lokatorów: dużo opowiadał, potrafił odpowiadać na zaczepki Knura, wiedział kiedy Niemiecki robi sobie z niego jaja. W swoich wywodach wspominał o zachodnich i polskich produkcjach artystycznych, takich jak amerykański film Tango i Cash z 1989 roku i utwór zespołu Chór Juranda Chodź na piwko naprzeciwko. Jego styl gotowania natomiast był bardzo zbliżony do kuchni bombaskiej.

Posiadaczem numeru telefonu do Tomeczka stał się w pewnym momencie Piotr z Warszawy. Sum Wąsaty dzwonił do niego od czasu do czasu na swoich lajtach, podpytywał co u niego słychać i gdzie aktualnie się znajduje. W październiku 2023 Piotrek odwiedził Białystok i przypadkiem trafił na Tomeczka w komisariacie policji, prawdopodobnie na Trójce, kiedy czekał na Kononowicza. Udało mu się wtedy wkręcić lokatora mówiąc, że dawniej pili razem u Jasia na melinie i że Tomeczek nie oddał mu pieniędzy, które chciałby niedługo odzyskać. Z kolei 9 listopada 2023 Piotrek podszył się pod pracownika Urzędu Meldunkowego w Białymstoku.

Konflikt z Niemieckim

W listopadzie 2023 Belweder odwiedził Krzysztof Niemiecki z papierosami. Tomeczkowi nie spodobało się palenie w pomieszczeniu, z racji tego że w tamtym czasie pełnił funkcję gosposi i sprzątaczki w domku drewnianym. W pewnym momencie podniósł głos i kazał mu wyjść z papierosem na podwórko. Niemiecki oczywiście nie posłuchał lokatora i zwrócił się do Kononowicza ze słowami: „Dyscyplinę prosiłbym wprowadzić, bo ten człowiek się do mnie czepia”. Krzysiek wziął stronę Niewińskiego i zezwolił mu na palenie. Tomeczek odpowiedział Niemieckiemu: „Po pierwsze, to tu się nie pali. Won!”. Wtedy do nagonki na Tomeczka dołączył także Jacek od psa Arona. Pouczył go, że nie wolno tak mówić, bo Krzysztof Niemiecki to ktoś w rodzaju „przyjaciela rodziny”.
Widzowie Mlecznego Człowieka stanęli w obronie Tomeczka, stwierdzając że Niemiecki potrafi jedynie prowokować, a Tomeczek nie jest tak głupi jak Major czy Geremek i rozumie, kiedy się z niego żartuje.

Charakterystyka

Specyficzne relacje z kobietą

Tomeczek był prywatnie związany w bliżej nieokreślony sposób z niejaką kobietą, nazywaną przez niego samego „Panią”, a przez Kononowicza - „Kocicą” lub „Kotką”. Według jego relacji miała ponad 60 lat (musiała urodzić się więc najpóźniej w 1963 roku). Kobieta była menelicą mieszkającą w swojej melinie w Białymstoku, w której często bawił się i nocował Tomeczek. Ich relacja sprowadzała się głównie do seksu - Tomeczek wielokrotnie opowiadał o tym, jak się do niej dobierał, kupował jej również jedzenie i tampony (podobno wciąż miała okres) za pieniądze frajerów-donejterów z Mlecznego Człowieka. Tomeczek bardzo chwalił jej walory kobiece, w szczególności miejsca intymne.

Jeśli mowa o dobieraniu się to problem jest taki, że Kocica… nie pozwalała Tomeczkowi się do niej dobierać. Dlatego właśnie za każdym razem kiedy wracał z meliny na Szkolną 17 miał bardzo okaleczone ciało, głównie twarz (galeria zdjęć poniżej). Początkowo widzowie sądzili, że to dziki lub inne stworzenia mu to robiły podczas jego leśnych eskapad, ale sytuacja nagminnie się powtarzała, a w końcu Tomeczek dzielił się coraz to bardziej pikantnymi szczegółami ze swojego życia prywatnego. Kocica miała drapać go za każdym razem, kiedy dobierał się do jej miejsc intymnych. Jest to jednak na tyle absurdalna sytuacja, że trudno wyobrazić sobie Kocicę która kaleczy Tomeczka po ciele na przykład paznokciami. Wiemy natomiast z jego opowieści, że niekiedy Kocica pozwalała mu się trochę z nią pobawić. Tomeczek był więc typowym przykładem masochisty, który goił swoje rany na Szkolnej tylko po to, aby ostatecznie wrócić do swojej dominującej kobiety.

Tomeczek jako lokator Kononowicza

2023
  • 25 września - do Białegostoku przyjeżdża z Ameryki jego sponsor, Jarek od ryby. Informuje go, że być może będzie mógł zamieszkać na Szkolnej, na co Tomeczek się zgadza. Kiedy zadzwonił do niego Kononowicz z prośbą o przyjście do niego, ten znajdował się gdzieś na drugim końcu Białegostoku i pił wódkę z kolegą. Kiernoz nie musiał długo go przekonywać do wzięcia taksówki na jego koszt. W końcu pojawia się na Szkolnej, rozpoczyna się przesłuchanie przez komendanta obozu. Od razu zapytany jest o picie olkoholu, a komendant wyczuwa kłamstwo - początkowo Tomeczek przekonywał, że wypił dwa piwa, a następnie przyznał się, że była to cała flaszka na dwóch. Pił z niejakim Jankiem, handlarzem wódki w białostockim półświatku menelskim. Tomeczek od razu zwrócił uwagę na burdel panujący w Belwederze i snuł plany jego posprzątania, co bardzo nie spodobało się Gospodarzowi. Całą sytuację chcieli ostudzić Ten od ryby i Jacek od psa Arona, próbując zagadać Krzyśka i dać coś do jedzenia Tomeczkowi. Tomek zdziwił się na wieść o tym, że jego przyszły kolega gardzi olkoholem i pije kilka butelek mleka dziennie. Ostatecznie zgodził się zamieszkać z nim od dnia następnego. Odbywa się leciutkie sprzątanie. Krzyśkowi podoba się, że lokator nie pali papierosów i jest chętny do obrony posesji przed młodzieżą bandycką. Tomeczek wraca na swoją melinę.
  • 26 września - Tomeczek w bardzo dobrym humorze, stwierdza że na pewno będzie dobrze, nie wiedząc co czeka go w przyszłości. Jacek od psa Arona pobieżnie oprowadza go po Belwederze, uczy się obsługi podstawowych sprzętów i rozkładu włączników światła. Aronia pokazuje mu również pomieszczenie, do którego ma włożyć węgiel z palet kupiony przez Tego od ryby. Poznaje tym samym sekretne pomieszczenia ogrodów belwederskich. Pierwsza noc Tomeczka na Szkolnej 17.
  • 27 września - Tomeczek odwalił kawał dobrej roboty, sprzątając część burdelu w Belwederze i przenosząc wszystkie worki z węglem do chlewika na taczce. Nie wygląda już jak menel: ogolił się, umył i uczesał. Pierwsza noc minęła spokojnie, rankiem natomiast Gospodarz lekko go zrugał za nie wystawienie hoboka do zabrania przez śmieciarkę. Z kilku filmów z tego dnia dowiadujemy się o wielu informacjach z jego życiorysu. Mitoman w tym czasie uroił sobie coś w swojej głowie: uznał, że jego matka Leonarda kupowała Belweder od osoby o nazwisku Dryl, a więc musiała być to matka Tomeczka. Twierdzi również, że bezdomny Tomeczek i jego rodzina mają posiadać kilka domów, w tym dwa na terenie osiedla Starosielce i resztę w innych dzielnicach Białegostoku. Sugeruje, że lokator może pochodzić z nieprawego łoża. Uznał również, że jego brat powiesił się z powodu nieudanej miłości z kochanką, która również mieszkała w Starosielcach1). Kononowicz zapowiada Tomeczkowi, że jako adwokat upomni się o jego wszelkie zaległe sprawy. Bardzo chwali Tomeczka za jego spokój i umiejętność gotowania. Stwierdza, że jeśli lekko się go zruga to pracuje wydajniej, tak jakby był bardziej naoliwiony. Dryl odpala kosiarkę i kosi trawę. Ponownie wspomina o chęci posprzątania burdelu, czym odpala mleczną furię. Ostatecznie jednak otrzymuje przeprosiny od Kiernoza za podniesienie głosu. Lokator pod nieobecność Kiernoza wyjawia, że jeśli sytuacja będzie naprawdę trudna, to ucieknie z Belwederu. Śmieje się z Przewodniczącego, że ciągle chodzi do łazienki i że jest głuchy.
  • 28 września - Tomeczek chciał pokosić trawę, ale agresywny Knur zabrał mu kosiarkę - skosił jedynie do połowy. Gdy przyjeżdża Aron, Tomek siedzi w ogrodach belwederskich i trze jabłka, tymczasem Gospodarz jak szalony drze się z łazienki na całą Szkolną. Lokator nie wytrzymuje atmosfery i na chwilę po cichu opuszcza Belweder - musi iść do sklepu. Po powrocie Jareczek czyta współlokatorom pozytywne komentarze widzów na temat Tomeczka, a nawet przekazuje mu pierwsze 30 złotych w ramach donejta od komentującego. Doprowadza to do mlecznej furii, w której Kiernoz oskarża Tomka o kradzież konserwy, wybijanie się na jego garbie, a Jareczka (słusznie) o zarabianie na nim. Tomeczek domaga się zapłaty za posprzątanie kawałka posesji i zaniesienie węgla do składzika. W charakterystyczny sposób rozpoczyna swoją wypowiedź od „przepraszam bardzo!” jak Major, czym zaskarbia sobie sympatię widzów. Tego dnia Tomek opuszcza Belweder po raz pierwszy - Kiernoz wyrzuca go do lasu.
  • 29 września - Tomeczek poza Belwederem. Pomimo, że jest nieobecny, to tego dnia nadchodzi przełom - widzowie Mlecznego Człowieka po opublikowaniu filmów nagranych dnia poprzedniego, fundują Tomeczkowi w tzw. płatnych podziękowaniach w komentarzach ponad 350 złotych. Lokator w przyszłości będzie nadmiernie wykorzystywał hojność frajerów, a na końcu przygody z Uniwersum będzie przychodził jedynie po pieniądze, co będzie zapalnikiem do wielu konfliktów z Gospodarzem.
  • 30 września - Tomeczek spotyka się z Aronią, który przekazuje mu pieniądze od widzów z nadwyżką - 400 złotych, a Tomek ponownie zaskarbia sobie sympatię ludzi jako ten niewinny, bezbronny i poszkodowany. Zapytany na co wyda pieniądze odpowiada wprost, że na alkohol. Jacuśko namawia go do powrotu do Kononowicza. Na te słowa Tomeczek niemalże rozpłakuje się i żali się, że jest tam trzymany jak w więzieniu. Aronia uspokaja go, że wszystko będzie dobrze, że przeprowadzi z Kiernozem rozmowę i wywalczy dla niego możliwość swobodnego opuszczania Belwederu. Zabiera go do KFC. Na pytanie co chce do jedzenia odpowiada że podwójne frytki i piwko, co już wtedy powinno dać widzom do myślenia. Tomeczek stwierdza, że Kiernoz oszukuje i że tak naprawdę potrafi chodzić, bo wspomina jak ostatnio gonił go z lachą - Jacek się z nim zgadza. Po drodze Tomek wstępuje do Zodiaka, kupuje obiad dla siebie i Ksieka na zgodę. Konon wpuszcza go do Belwederu i pozwala na dalsze pomieszkiwanie. Skarży się na młodzież bandycką, która nawrzucała butelek na posesję od strony ul. Świętego Andrzeja Boboli. Tomeczek wmawia sobie wtedy, że pod jego nieobecność na Szkolnej jest niebezpiecznie, a z kolei kiedy jest na miejscu, to nikt nie odważy się nawet zrobić czegokolwiek Kiernozowi.

Wątek w trakcie aktualizacji

Spekulacje

Istnieją pogłoski, że Tomeczek jest już w niebie teraz. Nie ma jednak na to dowódów. W razie posiadania jakicholwiek informacji, zapraszamy do kontaktu z Kononopedią.

Ciekawostki

Linki

Zobacz też


1) Ta historia ma o wiele głębsze znaczenie, mianowicie Kononowicz wspominał o niej w różnych wypowiedziach przez dobrych kilka lat. Nie wiemy, ile w niej prawdy. Gdzieś w Białymstoku miał mieszkać młody chłopak, który zakochał się w 80-letniej kobiecie (Krzysiek nazywa ją „pustym pudłem”), która stała się jego kochanką. Na miłość chłopaka ze staruszką nie zgodziła się jego matka, która miała powiedzieć mu: idź ją jeb na podwórku do starego samochodu. Po tym fakcie chłopak miał popełnić samobójstwo przez powieszenie. Najwidoczniej Kononowicz przy pierwszej lepszej okazji połączył tę swoją legendę z postacią przypadkowo zapoznanego Tomeczka. Bardzo możliwe, że kobieta z ksywką puste pudło rzeczywiście istniała, gdyż bardzo często opowiadał o niej Czeczetkowiczowi i Rafałkowi, nawet bez obecności kamer.
ostatnio zmienione: przez ZbitaMysza