Klatka z lajta

Sylwestrowy lajt z Rossami - akcja zainicjowana przez samego Rudego, która rozpoczeła się w Sylwestra 31 grudnia 2020 kiedy to Major, po negocjacjach z Knurem, ostatecznie pojechał do dwóch opłaconych prostytutek, aby opłacić je po raz drugi spędzić Sylwestra.

Lajt został odpalony o 20:00, jednak był on wielkim niewypałem, ponieważ jego uczestnicy zarobili tylko 200 zł. Ogólnie nic ciekawego się tam nie działo. Siedzieli tylko na kanapie, słuchali piosenek i tyle. Transmisja została wyłączona około godziny 23:00.

Niedosyt Roksy i jej koleżanki Natalki z Rossy spowodował odpalenie Noworocznego lajta. Trwał on łącznie około 10 godzin, podczas których zebrano ponad 4000 zł. Ta transmisja była trochę ciekawsza od poprzedniej. Miała miejsce wpadka, gdzie została pokazana twarz Asi Rossy. Panie do towarzystwa rzekomo sypały też Majorowi narkotyki, zakrywając kamerkę. Najprawdopodobniej przez nie Struś był cały czas na lajcie przestraszony. Doszło również do wystalkowania Roksan, przez co te zaczęły usuwać konta w mediach społecznościowych. Lajt w pewnym momencie przekroczył 10 000 osób oglądających. Niestety, a może i stety, Roksy sprzedały Sławka (który podobno się odciął), mówiąc: „Donejty nie działają, zadzwoń do Sławka”. Pierwsza część lajta zakończyła się słowami „Kurwa, no nie mówcie, że te 5GB się już skończyło”. Na następnej części nic już takiego ciekawego nie było. Przestraszony Nitrołak leżał na łóżku z Roksą, masując jej kolanko.

Po powrocie do Belwederu wkurwiony Ksiek przywitał Nitrusia słowami „pieniądze dawaj mnie, za ojczyznę”, co zrodziło awanturę. Po kilku miesiącach mogliśmy się dowiedzieć, że Szczudlak musiał dać Roksom 2000 zł oraz, że kupił pierścionek zaręczynowy za 4000 zł (na początku lutego, 2021).

• Stream żenady